- autor: marioss, 2012-03-09 12:35
-
XX kolejka 1 ligi futsalu 2011/2012
niedziela, 11.03.2012 r. godz. 17.00
Komprachcice k/Opola, hala Ośrodka Sportu
i Rekreacji przy ul. Szkolnej 18
BERLAND OSiR Komprachcice
vs.
MAREX Chorzów
Zapowiedź
Zbliżający się wielkimi krokami niedzielny pojedynek XX kolejki 1 ligi futsalu pomiędzy Berlandem OSiR Komprachcice, a Marexem Chorzów to dla jednych rywalizacja "o pietruszkę", dla drugich zaś "o życie". Po raz pierwszy w tym sezonie w tym bardziej komfortowym położeniu znajduje się zespół opolski. Przy zapewnionym utrzymaniu i jedynie iluzorycznych szansach na poprawienie swojej pozycji w tabeli (AZS UW powinien bez większych problemów pokonać u siebie poznańskiego Kadeta) podopieczni Dariusza Lubczyńskiego do meczu z Marexem podejdą bez presji. Chorzowianie natomiast, po słabym występie w Brzegu przeciwko Orlikowi, przyjadą do Komprachcic po punkty.
Jedno "oczko" przewagi nad strefą spadkową nie pozwala młodej drużynie z chorzowskiej dzielnicy Batory ze spokojem spoglądać w przyszłość. Układ gier Marexu i dążącej do jego wyprzedzenia Mazovii daję podstawę do wyciągnięcia pewnych wniosków. Dwa z trzech spotkań, jakie czekają na finiszu rozgrywek obie drużyny, nie wróży im zdobyczy (Marex gra w Pyskowicach i u siebie z AZSem UŚ Katowice, Mazovia zaś w Lublinie i w stolicy z AZSem UG Gdańsk). Jeżeli śląski zespół nie zwycięży w niedzielę Berlandu przyjdzie mu (o ile nie sprawi sensacji we wspomnianych starciach z faworytami) drżeć o ligowy byt. Mazovia bowiem w ostatniej serii gier podejmuje na własnym parkiecie brzeskiego Orlika i kto wie, a jakim nastawieniem i w jakim składzie do Warszawy udadzą się nasi koledzy z Brzegu.
Takiej determinacji i równie skomplikowanych kalkulacji nie ma w obozie Berlandu OSiR. Po dobrym występie przeciwko liderowi z Gdańska i cennym zwycięstwie nad poznańskim Kadetem podopieczni Dariusza Lubczyńskiego mogą już w zasadzie myśleć o przyszłym sezonie. "To nie tak, że z Marexem zagramy o nic. Mecze między naszymi klubami niosą ze sobą pewien prestiż i dawkę adrenaliny. Spotykają się w końcu dwie zasłużone dla polskiego futsalu ekipy" deklarują opolscy zawodnicy. "Poza tym, fajnie by było zakończyć ligę z dorobkiem przekraczającym barierę 20 punktów" dodają. Do rywalizacji o miejsce w bramce powraca po krótkiej pauzie na wyleczenie urazu biodra Przemysław Krupa. Po przymusowej absencji za cztery żółte kartki do gry gotowy będzie także Andrzej Sapa. Pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Tomasza Wróblewskiego i Jakuba Lubasa. Na drobny uraz narzeka także Aleksander Blach.
Początek meczu w niedzielę o godz. 17.00. Bilety po 5 zł (panie i młodzież mają wstęp wolny).
foto: Bartłomiej Jasiówka "juar.com.pl" - Sebastian Szostok i Andrzej Sapa są zarówno tymi,
którzy pamiętają "lepsze czasy" w swoich klubach, jak i pozostają ich liderami w teraźniejszości.